Chcę kupić Brera 3,2

[epsonix]

Problemy rozrządu 2.2 JTS to nic przy problemach dołu silnika 3.2 JTS. Te pierwsze są częstsze od tych drugich, ale też kilka razy mniej kosztowne.

Odnośnie 1.75 – ten silnik jest tani dopóki nie trzeba ruszyć turbosprężarki lub sprzęgła. Ale nie podjąłbym się uszeregowania ewentualnej kosztowności napraw.

Rozrząd w 2.2 ogarnia się bardzo tanio na częściach z opla - jest o tym temat. Potem tylko trzymać poziom oleju bliżej max, i powinien być spokój na wieki.

Co do 1.75, turbina podobno pada tylko od żadkich wymian oleju (35kkm), a w razie czego ponoć do ogarnięcia za 1tys zł (wg. TomkaKRK). O problemach ze sprzęgłem w 1.75 nigdy nie słyszałem a czytam forum codziennie od przeszło 4 lat.

Do autora tematu, jak Cię stać to kupuj, wszystko masz już opisane.
Do pozostałych doradców, chciał "chłop" kupić sobie auto które wydawało mu się fajne to usłyszał tyle dobrego że kupi BMW 335 xd- czego mu życzę, za3,14erdala i się nie psuje jak AR.

Jak na razie (po paru tygodniach posiadania TBi) poleciłbym właśnie TBi bo jestem naprawdę zadowolony. Podobnie mój dobry kumpel, miał 156 V6 2.5, potem 159 JTDM, a teraz też ma TBi i mówi to samo.
Tyle że Brerę TBi pewnie ciężko znaleźć - mało tego (swoje 159 TBi w wymażonym Grigio Titanio) szukałem ze ponad 2 miesiące po całej Europie.

Poleciłbym koledze poprosić o przejażdżkę alfami z różnymi silnikami (niekoniecznie Brera, 159 jest nieznacznie cięższe, da na pewno podgląd) żeby się przekonać które wersje pasują a które nie pasują i wtedy dopiero coś szukać.

[Zmianowy]

Do autora tematu, jak Cię stać to kupuj, wszystko masz już opisane.
Do pozostałych doradców, chciał "chłop" kupić sobie auto które wydawało mu się fajne to usłyszał tyle dobrego że kupi BMW 335 xi- czego mu życzę, za3,14erdala i się nie psuje jak AR.

Przecież zawsze każda dyskusja kończy się merytorycznie po 3-4 postach
Najlepsze, że autor tematu chciał opchnąć części od 147 pod przykrywką kupna Brery 3.2

A co do silników 159/Brera, to każdy ma swoje wady i zalety.

[mateoski]

Ja swoją 3.2 kupiłem 2 lata temu od pierwszego właściciela, salon polska, przy udokumentowanym przebiegu 17 tyś Także jak cierpliwie poszukasz, to można dobrze trafić. Olej co 10 tyś. i cieszysz się jazdą Oczywiście trochę mniej przy dystrybutorze Moja pali średnio 16 l/100 (http://www.autocentrum.pl/dziennik-k...era/1999810947) ale na razie jej wybaczam. Mam przejechane 40 tyś., jak ją będę chciał sprzedać za dwa lata, to dam znać Będzie do wzięcia zadbana Brera 3.2 z oryginalnym przebiegiem ok. 65 tyś. Można? można. Każde auto ma swoją historię. Możesz trafić na pomyłkę i worek bez dna, a możesz na auto, o które ktoś rzeczywiście zadbał. Inna sprawa, to koszt utrzymania takiego auta. Mi średnio wychodzi ok. 1000 zl miesięcznie, przy założeniu że robisz 10-12 tyś. rocznie i nie wliczam w to poważniejszych kosztów serwisowych bo takich póki co nie było

[quba]

Ja się tylko nie zgodzę z tym, że 2.4 klekocze jak każdy diesel. Ten motor ma super basowe sportowe brzmienie. Kolega, który pisał o nim wcześniej prawdopodobnie nie miał okazji przejechać się tym samochodem, a nasłuchiwał tylko auta które stoi na parkingu. Wystarczy lekko wcisnàć gaz a auto zaczyna już przyjemnie gadać.

Ja już mam trzecią 2,4 więc nie pisz , że słucham jej tylko na parkingu.
Nie zgadzam się natomiast , ze stwierdzeniem, że to usterkowy silnik. To najlepszy "piec" w Alfie...ale nie pasuje do Brery. Koniec kropka.

[duomox]

A nie pisałem akurat o Tobie, tylko o kimś kto tu wcześniej mówił, że jak kupował Brerę, to mu w 2.4 klekot przeszkadzał i wziął V szóstkę. Ale co do wibracji na wolnych, to jak coś zapraszam do mojej. Moja nie wibruje

[jjokocha]

możliwe że 3,2 będzie najlepszym wyborem z powodów ww, duże spalanie, spore koszty miesięczne, drogie ewentualne naprawy, dlatego być może trafi się autko z niskim przebiegiem, z drugiej strony z takim silnikiem to możliwe że auto stało w garażu cały tydzień, miziane szmatką przez właściciela a jeżdżone tylko w niedziele do przysłowiowego kościoła , co więcej w takim przypadku idealnie pasować może mantra że "niemiec płakał jak sprzedawał"

[parano]

możliwe że 3,2 będzie najlepszym wyborem z powodów ww, duże spalanie, spore koszty miesięczne, drogie ewentualne naprawy, dlatego być może trafi się autko z niskim przebiegiem, z drugiej strony z takim silnikiem to możliwe że auto stało w garażu cały tydzień, miziane szmatką przez właściciela a jeżdżone tylko w niedziele do przysłowiowego kościoła , co więcej w takim przypadku idealnie pasować może mantra że "niemiec płakał jak sprzedawał"

Święte słowa, nie jeździć bo za dużo paly, za to lepiej kupić dieselka i podłubać w szopie egr, dpf klapy będzie sto lat służył po mieście
Może ktoś kupuje samochód dla funu i tyle ?

- - - Updated - - -

A nie pisałem akurat o Tobie, tylko o kimś kto tu wcześniej mówił, że jak kupował Brerę, to mu w 2.4 klekot przeszkadzał i wziął V szóstkę. Ale co do wibracji na wolnych, to jak coś zapraszam do mojej. Moja nie wibruje

Chodziło mi tylko o to, że moim subiektywnym zdaniem basowy pomruk 3.2 zrobił na mnie lepsze wrażenia od 2.4.
Też jeżdżę V6 -tką w dieselu (nie alfa) i niestety benzyna to benzyna, i nikt mi nie wmówi że białe jest białe a diesel brzmi lepiej od 3.2 głównie w Brerze.

[quba]

A nie pisałem akurat o Tobie, tylko o kimś kto tu wcześniej mówił, że jak kupował Brerę, to mu w 2.4 klekot przeszkadzał i wziął V szóstkę. Ale co do wibracji na wolnych, to jak coś zapraszam do mojej. Moja nie wibruje

Wszystkie wibrują.
Może jestem przewrażliwiony bo moim drugim (może nawet pierwszym) autem jest BMW 330xi. Większość wie, że to 6 cyl benzyna. Wolnossak ...stara dobra szkoła.

od 4:30
https://www.youtube.com/watch?v=fkAsUbpx3gE

[DareKról]

Cześc gdzie się kręcisz tym autkiem , jeżdżę często trase opole wrocław . Gdybyś był uprzejmy i mógł mi pokazać pochwalić się twoim samochodem to byłbym bardzo wdzięczny , no dobra postawię flaszkę