Moje wieloletnie doswiadczenie jako wlasciciel wielu aut od 1974 roku i to przeroznych marek i zdobyte na dwoch kontynentach i w 7 krajach w ktorych mieszkalem, nauczylo mnie ze wszystkie auta moga:
1. Byc zle zlozone w fabryce (n.p. 2011 Toyota Landcruiser ktora sie rozkraczyla na setnym kilometrze z powodu felernego wtryskiwacza)
2. Miec niekorespondujace numery silnika i nadwozia (np. kupiony z salonu 2001 VW California)
3. Podlegac "recall" (np. obecne Stelvio, 2011 X5, 2013 XC60, 2015 Subaru, i wiele, wiele innych.)
4. Nie miec wymienionego w specifikacji wyposazenia (np Stelvio FE bez "blind spot i cross traffic" czy 1998 Nissan bez audio wzmacniacza )
5. Miec liczne niedociagniecia w montazu (tu kroluje VW i Mercedes)
To i wiele innych doswiadczonych przypadkow nauczylo mnie ze: Samochod jest tylko tak dobry jak dobry jest jego serwis!!!!
Kazdy z nich wymagal interwencji i roznica polega na tym ze czym lepszy (fachowy, dostepny, zaangazowany serwis jest tym "lepszy jest samochod. Od dluzszego czasu zanim zdecyduje o kupnie samochodu (jestem na tyle szczesciarzem ze sa to w 100% now auta) dokladnie ogladam i przegladam servis. Zaczynam wizyte u dilera nie od rozmowy ze sprzedawca ale od rozmow z mechanikami, szefem serwisu, spacerem po hali gdzie reperuja, rozmowa z klientami ktorych napotkam, itd. Zadaje trudne pytania: o numer komorki szefa serwisu, rozmowe z wlascicielem stacji, itd. Tylkop jesli to zda egzamin to posuwam sie dalej. Wiem ze najpierw patrza na mnie jak na upierdliwego goscia, (w koncu to moje pieniadze) ale kedy juznabiore zaufania i mam ich samochod to relacje z serwisem sa zupelnie inne i jestem zadowolony. Pewnie nie w kazdej kulturze to sie da zrobis, nie wiem jak w PL.
Stelvio kupilem w Austrii, od malego dilera(filii wiekszego w Insbrucku) i jestem po imieniu z cala zaloga (8 osob) z niektorymi spotykam sie na lunch, odwiedzilem jednego w domu aby mi pokazal swoja farme, itd. Wiem ze zrobia wszystko i natychmiast aby mi pomoc. Mimo te to FIAT, ALFA, KIA, ABARTH ASO, to i juz serwisowali moje XC60. Bo, dwie Volvo ASO w poblizu to
kompletna tragedia.
Gdybym mial robic ranking ASO roznych marek to pewnie wygladalby tak:
1. BMW......super, super, super (diler na lotnisku w Monachium)
2. ALFA (obecny diler)
3. Toyota
4. Subaru
5. Lincoln (USA)
6. Ford
7. do 14. to inne marki jakie mialem: Chevrolet, Nissan, Triumph, Opel, Polski Fiat, Renault, itd.
a na koncu tego zestawu to:
15. Peugeot
16. Mercedes
17. Volkswagen (najgorzej w USA)
18. Volvo (zarowno w Belgii jak i w Niemczech)
Jasne, przygoda z Alfa dopiero sie zaczela i byla juz czkawka, ale dalej mam nadzioeje ze wszystko jest/bedzie OK z milymio wspomnieniami.